Niedawno wróciłam z ferii w Zakopanem, które napewno pozostaną w mojej pamięci przez długi czas. Będąc w tym fantastycznym mieście odwiedziłam wiele ciekawych miejsc a jednym z nich była pewna restauracja, która z zewnątrz nie wyglądała ładnie, ale ws środku panuje cudowny klimat.
Aby wejść do restauracji trzeba było walnąć kilka razy w drzwi, ale nie tak lekko tylko z całej siły, aby ktoś ze środka cię usłyszał. Powitała nas pewna starsza pani z siekierą w ręce zaczęła nią wymachiwać i mówić ,, czegoś chcieli", musieliśmy ją przekona, aby nas wpuścił, a gdy nas wpuściła ujrzeliśmy małe, ale niezwykle klimatyczne pomieszczenie zaledwie z 5 dużymi stołami. W rogu izby grała na żywo kapela góralska, która była niezwykle przyjazna. Wszyscy śpiewali piosenki grane przez górali i świetnie się bawili. Gości obsługiwał dwie bardzo ,,sympatyczne" panie. Na ścianach i pod sufitem wisiały różnego rodzaju majtki, karty kredytowe, koszulki, dowody osobiste i wiele innych ciekawych rzeczy.:) Wszystko to należało do klientów, którzy oczywiście oddali to wszystko z własnej woli. Podczas, gdy ją byłam w restauracji jedna z góralek-kelnerek wzięła jakiegoś pana na środek pokoju i oczywiście za jego zgodą rozcięła mu majtki siekierą, które on następnie musiał rzucić do góry tak, aby zostały na ,,suficie". Było to naprawdę zabawne, cały czas gościom doskwierał humor. Co jaki czas, któraś z kelnerek szła z metalową tacą i wałęsa z całej siły nią o podłogę za każdym razem strasząc gości.
![]() |
fot:https://pl.tripadvisor.com/Restaurant_Review-g274793-d946821-Reviews-Chata_Zbojnicka_Karczma-Zakopane_Lesser_Poland_Province_Southern_Poland.html |
Było też coś takiego: moich rodziców kolega zapytał się jednej z góralek gdzie jest u nich łazienka odpowiedziała mu z góralskim akcentem ,, na polu" , chwile później gdy zapytał się jeszcze raz dostał w twarz... sądzą. Oczywiście wszyscy znowu się śmieli, a on biedny nie mógł się domy xd.
![]() |
fot:http://media-cdn.tripadvisor.com/media/photo-s/04/a2/cc/37/har-huggs-slipsen-av.jpg |
Jeśli chodzi o jedzenie było bardzo smaczne. Kwaśnica mojego taty była chyba najlepsza tylko na początku zamiast kwaśny dostał mała, pustą, metalową miseczkę, a gdy zapytał się gdzie jest zupa dostał w odpowiedzi: ,,skończyła się". Jednak po niedługim czasie dostał wielką ważę zupy więc nie tylko on się najadł. Jeśli chodzi o mnie zamówiłam sobie kaszkę, a gdy poprosiłam o musztardę do niej kelnerka powiedziała, że oni nie mają musztardy tylko sraczkę. Na szczęście sraczka okazała się bardzo dobrą musztarda. Xd. Cały wieczór minął mi bardzo dobrze. Przy wyjściu jedna z góralek-kelnerek powiedziała, żeby panie pierwsze wyszły, a chłopaki za nimi jednak po wyjściu ostatniej dziewczyny , czyli mnie pani zastrzasnęła tak mocno drzwi ze prawie dostałam w plecy xd. A panowie zostali po długiej i wyczerpującej rozmowie panów z góralkami, w końcu ich wypuścił i zadowoleni wróciliśmy do hotelu.
Jeśli chodzi o ceny w restauracji to są one przeciętne, płaci się podobnie jak w innych restauracjach ale za to są bardzo duże porcje. Dodatkowo na rachunku doliczane jest 8 zł za osobę za kapelę góralska.
Chata Zbójnica jest jedną z najlepszych restauracji w jakich byłam, a więc restauracja zasługuje na ocenę 10/10